Tegoroczne wodowanie Farureja za pasem. Wszystkie najważniejsze prace przewidziane na ten rok zostały wykonane, chociaż nie było łatwo. Przedłużająca się zima i kapryśna pogoda dały się wszystkim mocno we znaki. Najtrudniej było polakierować kadłub. Krótkie okienka pogodowe nie zawsze pokrywały się z naszymi możliwościami czasowymi, a przelotne opady deszczu nie raz spłatały nam figla. Aktualnie przed wodowaniem pozostało już tylko wyklejenie nazwy jachtu oraz portu macierzystego. Na wodzie wciąż nas czeka trochę pracy. Przede wszystkim sprawdzenia w warunkach rzeczywistych wymaga napęd hydrauliczny oraz silnik. Zostało również sporo sprzątania oraz drobne podmalowywanie niedawno odświeżonych elementów. Gorąco zachęcamy do włączenia się do pracy!
Polecamy również obejrzenie krótkiego filmiku ukazującego codzienność naszych dotychczasowych zmagań: